Witam.A więc oto pierwszy rozdział.
Pojawi się tu bohater o imieniu Justin .Jest to nieco wyższy od Alvina ale bardzo do niego podobny wiewiór.Jest o rok starszy od Alvina , czyli jest w wieku Szymona.Mimo tego że Justin ma 12 lat chodzi do klasy z Alvinem , ponieważ nie zdał w zeszłym roku w innej szkole.Teraz przeniósł się do szkoły naszych bohaterów.
Ale kto to jest dowiecie się po przeczytaniu rozdziału.A oto jak wygląda.
Akcja rozpoczyna się 1 września , czyli w dzień powrotu do szkoły po wakacjach.
Rozdział 1 - Nowe i stare znajomości część 1
Poniedziałek godzina 08 : 00
Dzień zaczął się jak wszystkie inne.Trzeba było wstać i iść do szkoły.Wiewiórki jeszcze spały.Ale już niedługo.
- Kochani , pora wstawać do szkoły - powiedział Dave.
- Szkoła ? Znowu ? Naprawdę muszę iść ? - zapytał Alvin
- Tak , musisz.Co prawda do tylko rozpoczęcie roku ale musisz być. - powiedział Szymon.
- Nie narzekaj tak Alvin.Nigdy nie wiesz co się wydarzy.A może coś ciekawego ? - odezwał się Teodor.
- Coś ciekawego miałoby wydarzyć się w szkole ? Nie wydaje mi się.
- Alvin , Teodor ma rację.Nigdy nie wiesz co się wydarzy.
- Przebierzcie się.Śniadanie już czeka.Za pół godziny jedziemy.
Kiedy bracia zjedli śniadanie poszli się przebrać.Musieli założyć ładne stroje.Założyli marynarki w swoich ulubionych kolorach i czarne krawaty.Kiedy się ubrali i umyli zęby pojechali do szkoły.
Godzina 08:40
Gdy dojechali do szkoły pożegnali się z Davem
a ten pojechał do domu.A wiewiórki weszły do szkoły nie wiedząc co je tam czeka.Kiedy już byli w świetlicy usiedli na dywanie i zaczeli rozmawiać o tym czy przyjdzie ktoś nowy czy też nie.W tej chwili do świetlicy wszedł nieznany im do tej pory wiewiór.
- Szymon , Teodor , zobaczcie - szepnął do braci Alvin wskazując wzrokiem na wchodzącego wiewióra. - Wydaje mi się że go znam ale nie wiem skąd.
Zanim Szymon i Teodor zdążyli cokolwiek powiedzieć tajemniczy wiewiór podszedł do nich.
- Proszę , proszę kogo ja widzę.Alvin.Długo się nie widzieliśmy.
- My się znamy ?
- Nie pamiętasz mnie ?
- Jakoś niebardzo.
- Jestem Justin , wasz kuzyn.
- Kuzyn ? - powiedzieli jednocześnie zdziwieni Szymon i Teodor
Wiem że krótko ale miałam małe kłopoty z wstawieniem tego.Dopiero się uczę.Następna część będzie dłuższa.
Extra, nie mogę się doczekać następnego rozdziału życze WENY, WENY I WENY. pozdrawiam😊
OdpowiedzUsuńDzięki.Piszę już następną część.
UsuńOk.nie mogę się doczekać. A kiedy będzie gotowa?
UsuńJeszcze dzisiaj.Tak myślę.Jak uda mi się zrobić wszystkie lekcje.Ale powinnam dzisiaj ją dodać.
UsuńHej :) może mnie znasz, może nie... xD postaram sie komentowac kazdy post :) a teraz przejdzmy do rzeczy..
OdpowiedzUsuńTroche krótkie... ale bardzo ciekawie sie zapowiada! :) cos czuje, że przez Justina bedą klopoty...-.- ehh.. życie.. mam drobną sugestie... moglabys np.troche bardziej opisywac emocje bohaterów, rozterki itp... nie to, że sie czepiam, ale sama prowadze i czytan blogi więc wiem że to ulatwia i czytanie i pisanie, a dzieki temu wpisy są dłuższe :)
Mam pytanko... bedziesz tutaj prowadzic ASK-i? :)
Więc.. blog bardzo fajnie sie zapowiada!:) bede czytac i komentowac :)
Powodzenia w pisaniu i weny ;*
Tak.Znam cię.Co do ASK - ów to nie wiem.Zastanawiam się jeszcze.Dzięki za poradę.Tak , przez Justina będą kłopoty.Wymyśliła go kiedyś moja siostra.
UsuńNo fajny pomysł na opowiadania/historie chętnie przeczytam następne części c:
OdpowiedzUsuń